Obecne czasy stawiają nam co raz to nowe wyzwania. Znajdujemy się w sytuacji bardzo dużego napięcia emocjonalnego spowodowanego pandemią Covid, trudną sytuacją gospodarczą czy wojną na Ukrainie. Od ponad dekady nasze kontakty z ludźmi zaczęły przenosić się do świata wirtualnego, czyli to, co kiedyś dawało nam ogromną ulgę, zostało zamienione na bardzo łatwy, lecz mocno spłycony kontakt. Potrzeba bliskości jednak nie zmalała. Ona zawsze w nas istnieje, ale została zaspokojona czymś innym. Nie wychodząc z domu, mamy dostęp do prawie każdego zakątka świata i do większości usług, które umożliwiają nam życie przez wiele miesięcy nie wychodząc z domu. Wszystko to ma swoje odzwierciedlenie w tym, jak się czujemy i jaką czujemy radość życia, a także to jak postrzegamy drugiego człowieka i jak bardzo nasze relacje interpersonalne zmieniły swój charakter.
Na potrzebę zaopiekowania się tym stanem powstało wiele miejsc, gdzie otrzymamy profesjonalną pomoc. Bardzo cieszę się z tego, że spotkania z psychologiem/psychoterapeutą są coraz bardziej popularne i akceptowalne społecznie. Martwi mnie to, że usługi psychoterapeutyczne nadal są bardzo ekskluzywnymi usługami, co powoduje, że nie wszyscy mogą z nich systematycznie korzystać. Terminy do poradni w ramach narodowego funduszu zdrowia są bardzo długie, a co za tym idzie, nie gwarantuje to ciągłości w udzielaniu wsparcia i pomocy. Ze swojego doświadczenia wiem, że sam proces pomocowy nie jest w stanie nasycić naszego życia sensem i radością, jeśli nie zmienimy go w naszego rzeczywistym świecie.
Nasuwa się pytanie: co z tym faktem zrobić?
Tutaj właśnie odwołam się do tytułu tego, krótkiego tekstu. Znane jest nam wiele sposobów, aby poczuć się lepiej. Pewnie pamiętamy je z czasów młodości. Ilość aktywności, które podejmujemy w czasach szkolnych, umożliwiała nam przetrwanie okresu nastoletniego, który nie należy do najłatwiejszych. Osobiście mam takie przeświadczenie, że gdybym „usiadł na tyłku”, to nie byłoby ze mną najlepiej. Sport, natura, wyjście z przyjaciółmi do ulubionych miejsc daje mi poczucie sensu życia. Mimo trudnego dnia czekam na czas, kiedy będę mógł wyjść i zająć się sobą w sposób najbardziej przynoszący mi satysfakcję. Mam też kilka swoich ulubionych miejsc-przestrzeni dające mi spokój, radość i poczucie przynależności. Spotkania, które pozwalają mi realizować swoje pasje. Łapię wtedy kilka głębokich wdechów i idę dalej na przód, zanim życie znowu wystawi mnie na próbę. Stąd chciałbym Wam serdecznie podziękować, założycielom i pracownikom moich ulubionych miejsc, w których czuje się wyjątkowo dobrze!